sobota, 18 maja 2013

Rozdzial 2

Mózg mi się zaciął.....nie potrafiłam się ruszyć ani nic powiedzieć .Po prostu stałam jak słup soli...Alice chyba też odebrało mowę ...Dziwnie mi się przyglądała......Po ok minucie zaczęła mówić
-N..Nnn..Nat?Nathaly?Nie.. to nie ty... Niemożliwe..Nat???
-Alice..Alice..Al...Boże to ty ?!?! ALICE !!!!- i rzuciłyśmy się  sobie w ramiona
-Wiesz co?Ledwo cię zobaczyłam i w ogóle więc nie chcę umierać.Dusisz  mnie...
-Jeju Nat ! Wróciłaś ! Człowieku Ty nie wiesz jak ja za tobą tęskniłam..Ile nocy przepłakałam..A ty tu sobie przyjeżdżasz i nie dajesz znaku życia..Nigdzie cię nie puszczę!!!Nigdy więcej...
-A ty myślisz że co ?! Ja to mam szczęście !! Dopiero dzisiaj przyjechałam!!W ogóle coś ty taka niegarnięta ...Choć do mnie bo muszę się przebrać i zanieść te zakupy..Pokażę ci mieszkanie I nie wypuszczę cię prędko-zagroziłam z uśmiechem 
- Ty mnie nie puścisz a ja nie mam zamiaru gdzieś się wybierać - zaśmiałyśmy się i skierowałyśmy się w stronę mojego lokum .Przez całą drogę nie mogłyśmy się sobą nacieszyć. Rozmawiałyśmy o wszystkim i o niczym. Dowiedziałam się wielu nowych rzeczy- dużo się pozmieniało ...<Nie było mnie rok a tyle zmian...>Chwilę później byłyśmy w mieszkaniu  i cały czas gadałyśmy a godziny mijały ...Dowiedziałam się nawet że Al się przeniosła i mieszka niedaleko mnie - po tej wiadomości dostałyśmy obie ataku głupawki  Kiedy Al powiedziała mi że też uwielbia One Direction to już była masakra.... Z niechęcią późnym wieczorem <czyt. w nocy > Alice poszła do domu  a ja zasnęłam z bananem na twarzy 

1 komentarze:

  1. Ach..... Świetne.
    Zapraszam na moje blogi.
    http://niallandchachi.blogspot.com/
    http://love-oflondon.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Powered By Blogger
Obsługiwane przez usługę Blogger.

© Still-jeszcze , AllRightsReserved.

Designed by ScreenWritersArena