środa, 7 sierpnia 2013

Rozdzial 12 + wytlumaczenia

Z GÓRY PRZEPRASZAM ZA TAK DŁUGĄ NOTATKĘ ALE TA SUTUACJA WYMAGA WYJAŚNIEŃ
Będę szczera i powiem co ostatnio zrobiłam
Przez 1 tydzień się opierdalałam i tak zeszlo
to basen , tu jakieś wyjście, tu mi się nie chce....sami rozumiecie
W tym tygodniu najpierw jak się zabrałam wieczorem to mama mnie z kompa zwaliła i zostawiłam sobie na nstępny dzień , następnego dnia kiedy zasiadłam do tych wcześniej napisanych paru linijek nie weidziałam czy się śmiać czy płakać
NIC NIE WIEDZIAŁAM CO MAM NAPISAĆ, Zawsze miałam wszystko w głowie ułożone co i jak ma być a w tym momencie miałam jedną wielka pustkę
popłakałam się i to dosłownie i dodalam pewną notkę którą zaraz usunęłam. 
jest ona zamieszczona poniżej : 
"Jezuu jaki mi wstyd......
wstyd i chańba po prostu żeby tak długo nie dodawać rozdziału w sumie bez powodu ...nie bd się tłumaczyła bo to po prostu brzmiałoby conajmiej żałośnie < typu basen , akcja na tt, albo NIE CHCIAŁO MI SIĘ> no wsyd podsumowując ... JAk ja was kocham *.* tyle wyświetleń i komentarzy a ja...i nominacjijee xD mam nadzieję że dacie mi kopa do pracy w komentarzach <choć wiele się nie spodziewam..> Nie zanudzam A i ten rozdział dedykuję mojej ukochanej kuzynce i przyjaciółce Monice P. Dziękuję za szczere uwagi i pomysły "Hahah lepiej się myśli przy noszeniu drewna xDD"- wymyśliłam to na poczekaniu jeżeli ten rozdział nie był dodany dzisiaj wieczorem <29.07> to musiały zajść poważne kompilkacje Jezu umrę na zawał - brat wpadł do pokoju -.- Ok nie zanudzam i miłego czytania ;* xx Z góry przepraszam za błędy ________________________________________________________
 
TUTAJ JEST KILKANAŚCIE LINIJEK ROZDZIAŁU NAPISANYCH DZIEŃ WCZEŚNIEJ
__________________________________________________________________ Piszę to ze łzami w oczach bo jak widać nie dodałam tego wczoraj gdyż moi ukochani rodzice ...NIE KOŃCZĘ..............i wzięłam się za to dzisiaj do roboty Płaczę, bo miałam wszystko ułożone od dawna i po prostu mam 1 wielką pustkę nie mogę sobie nic przypomnieć i jak na złość nie mam weny i ...Szag mnie trafi bo wiem co ma być na koniec a pmiędzy PUSTKA nie wiem kiedy dodam następny rozdział wiem strasznie rozczarowuję i naprawdę PRZEPRASZAM wiem że niektórzy czekaja z niecierpliwością ale ja nie dam rady na razie napiszę ...jak dam radę do zobaczenia xx"
usunełam to kilka minut pózniej pod dodaniu i mam nadzieję że tym razem tak nie będzie
Przepraszam za tak długą notatkę i życzę miłego czytania ;* xx
_______________________________________________________________
~Oczami Nathaly ~
Nawet nie wiedziałam kiedy straciłam przytomność......Kiedy się ocknęłam moją uwagę przykuła wielka plama krwi , która się ciągnęła od połowy pasa w dół. Zauważyłam również że bandaż , który mam na ręce jest całkowicie przesiąknięty krwią. Kiedy skończyłam robić nowy opatrunek wstałam i wyszłam z łazienki sama nie wiedząc w sumie po co. Skierowałam się w stronę kuchni i od razu tego pożałowałam bo patrząc na jedzenie dostałam odruchu wymiotnego. Zrezygnowana poszłam do salonu i połozyłam się na kanapie . Czułam się jak wrak człowieka. Wszystko straciło swoje kolory i sens. < Po co ja tak naprawdę tutaj jestem ? W Londynie..Albo w ogóle na tym świecie...>Zadawałam sobie te bezsensowne ptania a także masę innych. Nie doszłam do optymistycznych wniosków powodując kolejną falę płaczu, co zdawało być się już normą... <Przecież ja jestem tylko kulą u nogi dla wszystkich , Powoduję same kłopoty i nie ma ze mnie żadnego pożytku....gdybym tutaj nie przyjechała nic by się nie stało.. Alice nadal by normalnie żyła a chłopacy nie leżeliby w szpitalu ...Po co ja tak naprawdę żyję ?? >Cały mój żywot zdawał się być jedną ,wielką pomyłką i błędem moich rodziców.Wszystko co robiłam w końcu nie wychodziło lub powodowało falę innych niekoniecznie dobrych zdarzeń. Winiłam się o wszystko co możliwe . Żaczęłam żałować że żyję bo choć w moim życiu były i też te dobre momenty cała reszta była okropna. Zaczęłam rozpamiętywać i analizować całe zło które wyrządziłam innym a także te momenty które zawsze starałam się wymazać z pamięci. Powróciły z dwukrotną siła doprowadzając mie do jeszcze gorszego stanu niż przedtem. Zastanawiałam się czego nie zrobiłam i co powinnam była zrobić, choć nie miałam na to wpływu. Tak okropnie jak w tym momencie nie czułam się jeszcze nigdy. Godziny mijały a ja nadal myślałam o tym samym. Od momentu kiedy Alice wyszła minęła wiekszość dnia i zaczęło się robić ciemno jednak ja to ignorowałam.Przypomniałam sobie że wcześniej dzwonił telefon ale to tez mnie nie zaciekawiło i znów powróciłam do wcześniejszego zajęcia- rozmyślania o moim żałosnym życiu jednak w pewnym momencie poczułam się już znużona wszystkimi wydarzeniami dzisiejszego dnia i zasnęlam zmęczona nie wiadomo czym. Następny dzień nie okazał się zbyt łaskawy. Okropnie bolała mnie głowa więc nie zwlekając udałam się po leki. W ogóle nie myśląc zażyłam tabletki na pusty żołądek i przeklinając się w duchu popędziłam do toalety. Męczyłam się niemiłosiernie bo od kilkunastu godzin nic nie jadłam i byłam wyczerpana psychicznie jak i fizycznie. W końcu gdy się podniosłam spojrzałam na siebie w lustrze. Wyglądałam jakby postrzelił mnie piorun, przejechał po mnie walec i jeszcze przebiegło po mnie stado byków jednocześnie. Tak tragicznie nigdy nie wyglądałam - Czerwona od płaczu twarz i podpuchnięte oczy. Każdy włos stojący w inną stonę i poplamione krwią ubranie oraz bandaże na ręce. Istny horror. Ta wlaśnie chwila złamała coś we mnie. Tę nagromadzoną "kulę" uczuć.Dostrzegłam "przebłysk" światła w moim tunelu życia i postanowiłam że się ogarnę.Sama nie wiedziałam co mną kierowało ale wiedziałam że powinnam coś zrobić ze sobą.Nie chciałm juz się nad sobą użalać bo to już zaczynało być żałosne.Pomyślalam o poprzednich wydarzeniach sprzed kilku godzin i doszłam do wniosku że tak nie może być. Nie powinnam się poddać choćby dla tych kilku szczęśliwych momentów lub epizodów w moim życiu. Sciągnęłam brudne ubrania i odkręciłam kurek z wodą. Po chwili wanna była wypełniona gorącą wodą i pianą .Weszłam i rozkoszowałam się tą chwilą. Ogoliłam sobie nogi i zmyłam utrapienia.Nagle usłyszałam znaną mi melodię-mój dzonek w telefonie-i jak poparzona wstałam i łapiąc ręcznik w locie zaczęłam się niem owijać. Z moim szczęściem nie mogłam zrobić nic innego niż się konkretnie wypierdolić.Jakimś cudem zachaczyłam o coś nogą na schodach i zrobiłam koziołka w powietrzu. Kiedy wylądowałam na plecach widziałm czarne mroczki. Noga i plecy bolały jakby pobił mnie po nich mistrz bokserski
-KURWAAAAAAAAA!!!- zadarłam się i zaczęłam płakać z bólu- Jezusie ....Litości-ból był nimiłosierny ale po kilku nieudanych próbach wstania w końcu wstałam z podloża. Nie wiem jak się doczołgałam ale ważne że doczołgałam do łazienki i przejżałam się w lustrze. Na kolanie formował się siniak wilkości melona a na plecach miałam zaczerwieniona skórę i okropny siniak. Zaciskałam zęby ale łzy już nie leciały
Kiedy wysuszyłam się ręcznikiem ubrałam swieże ciuchy i wysuszyłam włosy. Nie chciałam się malować więc na twarz nałożyłam trochę kremu a włosy zaplotłam w warkocza.Kiedy skończyłam zabieg pielęgnacyjne wyszłam z pomieszczenia o dziwo bardziej pewna siebie i poszłam do kuchni. Zmusiłam się do zjedzenia banana a po chwili salon i kuchnia nareszcie wyglądały jak należy.Przypomniałam sobie po co tak biegłam z łazienki i opatrzyłam na wyświetlacz. Okazało się że dzwonił Niall.Zawachałam się czy oddzwonić ale doszłam do wniosku że lepiej nie . Po którtkich porządkach nie wiedziałam co ze sobą począć a telefon od irlandczyka nie dawał mi spokoju. Włączyłam telewizor w salonie i zaczęłam skakałać z kanału na kanał i kiedy zaczęłam od nowa wyłączyłam urządzenie i udałam się do mojego pokoju gdzie zobaczyłam laptopa. Całe ciało mnie nadal bolało ale przynajmniej się ruszałam- pocieszałm się w duchu i lekko kuśtykając włączyłam maszynę. Surowo sobie przykazałam że nie wejdę na żaden portal społecznościowy lecz kiedy wróciłam z kanapką w ręku dałam za wygraną zalogowałam się na twitterze.Okazało się to ogromnym błędem, bo choć po kąpieli czułam się silniej psychicznie , to co zobaczyłam spowodowało że rozpadłam się na miliardy drobnych kawałeczków. Miliony hejtów od fanek chłopców.MILIARDY.Zamknęłam laptop i rzucłam nim o podłogę. Rozpadł się na kilka części a ja ryknęłam płaczem. spadłam na podłogę i ciało przeszyła fala bólu. Kiedy doczołgałam się do łazienki zaczęłam szukać żyletki. Uradowałam się w duchu i zaczęłam . Nie cackałam się ze soba tylko od razu zrobiłam głeboką ranę. W tym momencie usłyszałam krzyki
-POLICJA !! PROSZĘ OTWORZYĆ- zdesperowana zaczęłam się ciąć coraz mocniej. krew była wszędzie a ja widziałm tylko czerń. Ostatnie co usłyszałm to huk wywarzanych drzwi

~Oczami Nialla~


Kiedy się wybudziłem zobaczyłem moich rodziców i resztę zespołu. Nawet Harrego i Zayna. Po chwili pojawił się lekarz i wyjaśnił co i jak. Brakowało mi jednak jednej osoby

-Jest może Nathaly ?
- Umm, siedziała tutaj przez pierwsze dni i bardzo to wszystko przeżywała, ale teraz jest w domu - powiedział Liam. Tyle się dowiedziałem,ale teraz byłem w drodze do jej domu. Dzwoniłem do niej wczoraj i dzisiaj ale nie odbierała. Martwiło mnie to. Kiedy już skręcałem w jej ulicę zobaczyłem radiowozy i policjantów którzy wyłamują drzwi. Zamarłem ale zaraz zacząłem biegnąc. Na miejscu zobaczyłemm starszą kobietę i zapytałem się jej co się stało a ona mi dopowiedziała:
-Barzo się martwiłam o tą dziewczynę bo od kilku dni słyszałam płacz i krzyki.Nie wychodziła z domu a zawsze widziałam że szła na jakieś zakupy lub się z kimś spotykała a ona od kilku dni w ogóle nie wychodziła więc zadzwoniłam na policję. Kiedy ja pukałam nikt mi nie odpowiadał - w tym momencie przestałem słuchać bo zobaczyłem nieprzyomną Nat w rękach policjanta
_______________________________________
Przepraszam jeszcze raz i dziękuję za wszytskie kom entarze jak i wyświetlenia na które nie zasługuję
OBIECUJĘ POPRAWĘ :) !!
A jak wam lecą wakacje ??
CZYTASZ=KOMENTUJESZ

8 komentarze:

  1. Świetny rozdział.Dobrze Cię rozumiem mi samej tez nie chce się za bardzo piać. Do tego jest gorąco, albo coś wypada. Tu basen i nie wiadomo coś.
    Czekam na nn.
    Zapraszam na mojego nowego bloga.
    http://czerwona-planeta-fanfiction.blogspot.com/
    Oraz na.
    http://all-you-need4.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. No to masz tak jak ja. Cały dzień zawalony i od 20:00 do 2:00 siedzenie przy komputerze i czekanie na opieprz. Rozumiem cię. Wiesz ile razy ja ryczałam dziwiąc się, że piszę takie głupie rzeczy. Czasem sama się nie chcę do siebie przyznać...
    Ten rozdział jest chyba najdłuższy z wszystkich i baardzo ciekawy. Boże boję się o Nathalie. Oby nic jej nie było.. Kurcze na serio mnie zaskoczyłaś.
    http://ostatni-wdech.blogspot.com/

    Kocham cię i pozdrawiam ♥ POWODZENIA! xx

    OdpowiedzUsuń
  3. Jej boski ale żeby nic jej nie było. Już czekam nn

    OdpowiedzUsuń
  4. Ni martw się, bo u mnie też słabo z imaginami.
    Dopadł mnie taki wakacyjny leń, że HO HO ;P
    Echh ;>
    Ale w końcu wyszedł ci idealny rozdział ;>
    Ciekawe co z Nathalie, mam nadzieję,że nic jej nie będzie
    Podoba mi się,
    Pozdrawiam Bella♥

    zapraszam na:
    http://imaginy-one-direction-polska.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. http://1d-castle-of-glass.blogspot.com/
    Większość ludzi mówi, że kłamanie jest złe. Nie można nikogo oszukiwać, wciskać tak zwanego kitu. To może zranić osobę. Zniszczyć ją doszczętnie. A co jeśli do kłamstwa dodamy jeszcze: potrzebę, cierpienie, ból, nienawiść, zemstę ? Co jeśli trzeba skłamać jednej osobie, by chronić swoją rodzinę, przyjaciół, wolność? Czy wtedy kłamstwo jest takie złe?
    Zapraszam : http://1d-castle-of-glass.blogspot.com
    Pojawił się już prolog :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ciekawe co zrobi Niall :D zaskoczyłaś mnie z tą policją :D pisz szybko następny! :D

    A co się bd :D jak wszyscy to i ja :D :P
    http://karolinaholda.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie tylko tb się nic nie chce!
    Ja gdy mam zabrać się do imagina... Coś ostatnio mamy długi ogon!
    Wakacyjny chillout i pełen luz dopada każdego, uwierz ;*
    No ale w końcu napisałaś coś... I jak zawsze z klasą ;)
    Czasami opyla się trochę poczekać ;)
    Życzę weny :*

    Zapraszam do sb
    najlepszepolskieimaginyonedirection.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. No i proszeę, kolejny bardzo fajny imagin!
    czekam na następny :)

    zapraszam na nowy rozdział two-facess.blogspot.com :)

    OdpowiedzUsuń

Powered By Blogger
Obsługiwane przez usługę Blogger.

© Still-jeszcze , AllRightsReserved.

Designed by ScreenWritersArena